Oczami Nialla
Kiedy samochód całkowicie zniknął mi z oczy nie miałem pojęcia co mam teraz zrobić. Wyciągnąłem telefon i zadzwoniłem do Harrego
N : Harry ktoś porwał Dianę
H : Co ?! Jak to ?!
N : Poszedłem jej szukać do parku i tam ktoś ją szarpał a potem ją gdzieś wywiózł
H : Czekaj tam zaraz do ciebie przyjadę
Harry szybko się rozłączył, a ja chodziłem w to i z powrotem z nerwów. Po 5 minutach widziałem zdenerwowanego Harrego.
H : Niall co się tu stało ?
N : No ... - nie zdążyłem na dobre zacząć mówić, bo przerwał mi mój telefon. Zdenerwowany wyjąłem i wyświetlił mi się numer Carrie
C : Hej, Niall chciałeś żebym zadzwoniła jak Di wróci do domu.
N : Co?! Ona jest teraz w domu ?!
C : Tak właśnie wróciła.
N : Czekaj zaraz u was będę.
Pobiegłem do samochodu,Harry ruszył zaraz za mną i oboje po chwili znaleźliśmy się w domu dziewczyn. Weszliśmy do domu bez pukania i poszliśmy do kuchni gdzie była Car.
C : Już jesteście. Dlaczego się tak zdziwiłeś jak powiedziałam, że Di jest w domu ?
N : Na razie nie ważne, potem wam wszystko opowiem
C : Ok. Idź do niej teraz
N : Jest u siebie ?
C : Tak
Już nieco spokojniejszy poszedłem na górę i stanąłem przed drzwiami do pokoju mojej przyjaciółki i zapukałem
D : ...
N : Diana to ja. Mogę wejść ?
D : Wejdź
Delikatnie uchyliłem drzwi i pomału wszedłem do pokoju. Di siedziała na łóżku cała zapłakana. Podszedłem do niej i usiadłem obok obejmując ją ręką, Diana mocno się we mnie wtuliła a ja próbowałem ją jakoś pocieszyć, bo wiedziałem ile Mike dla niej znaczył.
N : Diana to jest dupek nie zasługiwał na ciebie
D : Nie Niall to moja wina, nie poświęcałam mu wystarczająco dużo czasu
N : Proszę cię tylko się nie obwiniaj, gdyby cię kochał to by zrozumiał że to twoja praca.
D : Dziękujęg
N : Nie ma za co
D : Nie wiem co bym ez ciebie zrobiła - Diana mocno się do mnie przytuliła i dała całusa w policzek
N :Wiesz że zawsze ci pomogę, a teraz wstawaj i idziemy do Car i Hazzy na dół
D :Chciałabym posiedzieć trochę sama
N : O nie, nie ma mowy, nie będziesz mi się tu teraz zamartwiać. Martwić to ty się będziesz miała czas jak przejdziesz na emeryturę. - Zaśmialiśmy się, a ja ściągnąłem przyjaciółkę za rękę z łóżka. Zeszliśmy na dół gdzie byli nasi przyjaciele, ale teraz ich już tam nie było. Obeszliśmy cały dom w poszukiwaniu ich, ale nigdzie ich nie było. Został nam jeszcze tylko pokój Car, więc weszliśmy bez pukania co okazało się błędem, chociaż z drugiej strony to może i nie, bo zobaczyliśmy tam Harrego całującego Car. Ledwo powstrzymując się od śmiechu wyszliśmy z pokoju. Hahaha mina Hazzy kiedy nas zobaczył. Od razy za drzwiami wybuchnęliśmy śmiechem i krzyknęliśmy żeby sobie nie przeszkadzali co chyba było troszeczkę wredne z naszej strony.
Oczami Carrie
Po tym jak Niall poszedł do Di, trochę siedzieliśmy z Harrym oglądając film. Opowiedział mi o tym jak Niallowi się wydawało że ktoś porwał Dianę, i po tym jak to powiedział wykonałam jakiś ruch który doprowadził do tego, że nasze twarze dzieliły milimetry. Na początku patrzyliśmy się sobie w oczy, a potem Harry wykonał ruch, na który oboje czekaliśmy już od dawna. Wziął mnie na ręce i zaniósł do mojego pokoju, tam jeszcze chwilę się całowaliśmy no i wtedy przyszli ci idioci którzy wszystko popsuli. Przez chwilę nie wiedzieliśmy co zrobić, ale szybko się ocknęliśmy, a tak naprawdę to Harry ocknął mnie.
H : Chodź.
C : Ale gdzie ?
H : No chodź zobaczysz
C : Nigdzie nie pójdę dopuki mi nie powiesz gdzie
H : Nie ufasz mi ?
C : Przecież wiesz że ufam
H : No to chodź. - Złapał mnie za rękę i wyciągnął z pokoju. Zeszliśmy na dół gdzie byli Niall z Di. Nie tłumacząc się z niczego powiedzieliśmy że wychodzimy i poszliśmy do samochodu mojego chłopaka. Przez całą drogę starałam się dowiedzieć gdzie mnie zabiera ale nic mi nie chciał powiedzieć. Na miejsce dojechaliśmy po jakiś 40 minutach. Nigdy wcześniej nie widziałam tego miejsca, było tam tak ślicznie a zwłaszcza teraz kiedy wszystko było pokryte śniegiem. Byliśmy na małej polance gdzie było jeziorko i ławka. W dali było widać uroczy domek. Usiedliśmy na drewnianej ławce. Było dosyć zimno więc wtuliliśmy się w siebie mocno i w ciszy siedzieliśmy patrząc w niebo. W pewnym momencie Harry wyciągnął z kieszeni mały scyzoryk i wyrył nim na ławce dzisiejszą datę.
H : Wiesz że jako pierwsza widzisz to miejsce. Przychodziłem tutaj jak miałem jakiś problem kiedy byłem mały. Teraz to ty jesteś moim problemem bo nie wiem co mam zrobić żebyś była szczęśliwa.
C : Wystarczy że będziesz przy mnie
H : Kocham cię
C : Ja ciebie też
H : Chodźmy może do domy, bo jest zimno
C : Okej
Poszliśmy do domku. W środku było prześlicznie. Usiedliśmy przy kominku i rozmawialiśmy o wszystkim.
Oczami Diany
Po tym jak nasi przyjaciele wyszli Niall zamówił jedzenie. Kiedy zjedliśmy rozmawialiśmy a Horan zaproponował
N : Może poszlibyśmy z resztą do jakiegoś klubu ?
D : Ja dzisiaj odpadam, nie mam siły zresztą jutro pokaz, ale wy idźcie
N : Hym bez ciebie to tak inaczej by było
D : Dlaczego ?
N : Bo to ty zawsze wszystko zaczynasz
D : Hahaha może kiedy indziej
N : Ok. To jak nie chcesz iść to kładź się spać bo rano wstajesz, a ja się już zbieram
D : Nie zostaniesz ?
N : Nie pojadę na trochę do domu bo ostatnio rzadko tam bywam
D : Ok, ale przyjdziecie jutro z chłopakami na pokaz ?
N : No jasne że tak
Pożegnaliśmy się, a ja poszłam wziąć gorący prysznic. Kiedy stałam pod strumieniem wody zrobiło mi się słabo. Cały czas myślałam co zrobiłam nie tak, dlaczego Mike woli być z Barbarą. Łzy zaczęły spływać mi po policzkach. Ubrałam się w piżamę i poprawiłam poduszki na parapecie w moim pokoju. Siedziałam tam wpatrując się w widok za oknem. Pogrążona byłam mnóstwem myśli. Próbuję odpowiedzieć sobie na jedno pytanie dlaczego jak wszystko zaczyna się już układać pojawia się osoba która wszystko niszczy? Boję się, że pojawi się ktoś kto również zniszczy coś na czym zależy mi najbardziej - moją przyjaźń z Niallem. Zaczynam się również zastanawiać nad tym czy nie czuję do Horana czegoś więcej niż przyjaźń. Spotkałam w życiu sporo nieprzyjemnych ludzi ale jeszcze nikt mnie tak nie zranił jak Mike. Miałam już dosyć tego dnia więc przeniosłam się na łóżko i próbowałam zasnąć, wiedziałam że jutro czeka mnie równie ciężki dzień i muszę być wypoczęta.
mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm rrrrrringo xdd <33
OdpowiedzUsuń